Sala Gimastyczna .

Diego

- I pod tym względem do siebie pasujemy . Mamy podobnych ojców , tyle , że mój jest o wiele gorszy od twojego . - zaśmiał się . Lekko mu się tego nie mówiło , dlatego też wolał wszystko przekształcać w żart .

Mia

- możliwe ... - westchnęła , patrząc na niego . - ale aktualnie nie rozmawiajmy o nich ... olali nas ... ich sprawa . - wzruszyła ramionami , po czym się usiechnęła . xd

Diego

- Tak .. ich sprawa . - pokiwał głową , uśmiechając się lekko . - Skoro nie chcesz o nich rozmawiać , to o czym , albo o kim pogadamy ? . - spytał . - Tylko błagam ... nie o modzie i nie o Armanim .. - jęknął , śmiejąc się xd .

Mia

zaśmiała się ... - hm ... skoro nie o tym , to może jak Ci sie ogółem w życiu układa i jak wakacje spędziłeś ? - uśiechnęła się lekko , po czym sobie siadła po turecku na podłodze xd

Diego

Chłopak również siadł po turecku , obok Mii , uśmiechając się leciutko .
- Wakacje ? . Jeździłem z ojcem , promując jego kampanie . - mruknął , wzruszając ramionami . - A ty ? . Gdzie byłaś ? . - spytał , by szybko zmienić temat ze swojego , na Mii xd .

Mia

- ay ... a mogłeś jechać ze mną ... było by o wiele weselej . - uśmiechnęła się , klepiąc go po ramieniu . Co jak co , ale Diega nie znała godziny czy dwóch , tylko dobre kilka lat , więc wiedziała jakim gburem jest Leon Bustamante .
- ja ... hm ... byłam w Paryżu z Daddym , ale szybciej z niego wróciłam niz poleciałam . - mruknęła zła xd

Diego

- Ja i Paryż ? . Niee ... to nie dla mnie . - stwierdził , kiwając głową . - Czego niby szybciej z niego wróciłaś ? . Coś znowu narozrabiała ? . - spytał , śmiejąc się . On też Mii nie znał od krótkiego czasu , więc wiedział , że potrafiła ona nieźle zajść za skórę Franco xd .

Mia

- ay Diegito ... no bo sam wiesz jaka ja jestem . - westchnęła , omijając jakoś odpowiedź . - no ... bo sam rozumiesz ... Paryż ... i sklepy ... a że ja miałam nie dużo na karcie ... no to sam ... no wiesz rozumiesz ... zwędziłam kartę Daddiemu ... i wykorzystałam prawie wszystko . - jęknęła , przygłupawo sie uśmiechając . Cóż ... Mia i jej sentyment do zakupów i sklepów ... bezcenny xd

Diego

On nadal się śmiał . - Tak , tak . Wiem . - kiwnął głową , uśmiechając się . - Nie dziwię się , że Cię stamtąd zabrał . - stwierdził , wzdychając . - Powinien Ci jeszcze kieszonkowe skrócić ... - zażartował , patrząc na nią .

Mia

- ay nie ... to był by horror . - jęknęła . - a co to moja wina , że karta leżała na komodzie razem z kodem ? - mruknęła z wyżutem . - trzeba było jej pilnować . - stwierdziła pewnia , że to ona ma racje xd .

Diego

- Tak , tak ... lepiej nie zostawiać karty na wierzchu , kiedy jest się w Paryżu , a z tobą Mia . - zaśmiał się , ciągle na nią patrząc . - Teraz przynajmniej twój ojciec ma nauczkę . - stwierdził , kiwając głową .

Mia

- ale i tak mi nie wziął ciuchów xd - stwierdziła , zadowolona ze swojego zachowania . Tak ... Mia to się nigdy nie nauczy , cóż ... takie życie xd .
- przecież sam wiesz , jak trudno być mną . - jęknęła , wachlując się . Mii się nigdy nie zrozumie ... xd

Diego

- Masz szczęście ... - zaśmiał się . - A tak w ogóle , to mam nadzieję , że pokażesz mi się kiedyś w tych nowych ciuchach ... - puścił do niej oczko , śmiejąc się xd . - Tak , tak . Jak trudno jest być Mią Colucci .. - powiedział tym swoim słodziutkim głosikiem xd .

Mia

- no pewnie , że Ci się pokaże ... urządzę Ci pokaz mody ... - uśmiechnęła się , patrząc na niego - no właśnie ... ale Diegiem Bustamante też nie jest byś łatwo . - zaśmiała się , ciągnąc konwersację głosową Bebsów xd

Diego

- Taak , ale Mią Colucci trudniej . - po raz kolejny użył tego słodziutkiego głosiku , śmiejąc się . - A co do pokazu mody .. - powiedział już normalnie . - .. podoba mi się ten pomysł . - stwierdził xd .