Sala Gimastyczna .

Mia

Wytrzeszczyła jeszcze bardziej oczka tak , że wyglądały niemalże jak pięc złotych , jak nie większe . - Diego ... Roberta jest nieznośna,bez gustu ... ale żeby ją zabijac ? - mruknęła , unosząc jedną brew ku górze . Jak nie pobic to co ? , jej tylko najgorsze rzeczy przez główkę przechodziły . Szczególnie , jeśli chodzi o Robertę . xd

Diego

- Gdybyś wiedziała , co mi zrobiła , też chciałabyś ją zabić . - mruknął . No tak ... Dieguś podał się w tatusia .. co zrobić xd . - Spokojnie ... nikt nawet niczego nie zauważy . A nawet jeśli jej nie zabiję , to przynajmniej przestraszę . - stwierdził , jak gdyby nigdy nic .

Mia

Zaśmiała - wiesz ... gdybym Cię nie znała , stwierdziła bym , że się z choinki urwałeś ... ale tak ... nie dziwi mnie to xd - uśmiechnęła się szeroko . W sumie było jej wszystko jedno co się z dziewczyną stanie , nie znała jej , ale po jej pierwszym spotkaniu już wiedziała , że nie będzie za miło . - Diego ... a co ona Ci tak właściwie zrobiła ? - spytała niepewnie . -chyba nie zgwałciła ? wygląda na jakąś niewyżytą ... ale chyba aż takiej krzywdy Ci nie wyżądziła ?

Diego

- Zgwałcić ? . Mnie ? . - jęknął , wytrzeszczając oczy . - Nigdy , nigdy , nigdy ... ohyda . - mruknął xd . - Zabrała mi gitarę ... i jeszcze coś , ale nie ważne . - stwierdził . Nie powie przecież Mii , że zaliczył kopniaka między nogi xd .

Mia

- to dobrze , bo bym się bała o twoją psychikę ... - pocałowała go w czółko , jak małe Bebe xD . -ahhh ... gitare .... - kiwnęła główką , patrząc na niego . - a tak nawiasem ... coś gorszego ? czyli co ? - spytała , robiąc tajemniczą minkę . xd

Diego

Chłopak zaś się tylko zaśmiał , jednak uśmiech mu z buźki zniknął , gdy Mia zaczęła temat drążyć . - Nie ważne . - machnął ręką , jednak wiedział , że dziewczyna nie odpuści . - Okej .. powiem Ci , ale masz się nie śmiać , ani nikomu o tym nie rozpowiadać , zgoda ? . - spytał , patrząc na nią xd .

Mia

- ay Diego ... dobra ... wyglądam na pustą lalkę Barbie , ale przyjaciół nigdy nie wydaję ... chocby mi dawali najnowszą kolekcję Armaniego , i tak Cię nie wsypię ani nikomu nie powiem xd - stwierdziła z uśmiechem . xd

Diego

Chłopak zaś westchnął głęboko , patrząc na nią . - Zarobiłem kopniaka , a gdzie to już się sama domyśl . - mruknął . Gdy biedakowi się to przypomniało , znowu piąstkę zacisnął .
- A gdyby dawali Ci dwie kolekcje Armaniego ? . - zaśmiał się , po chwili xd .

Mia

- ay ... biedny junior Bustamante ... - jęknęła , przymróżając oczka , przy tym machając niezręcznie rączką xd .
- dwie ... też nie . - wystawiła język , śmiejąc się. - spokojnie ... nie powiem nikomu . - uśmiechnęła się po chwili całkowicie szczerze . xd

Diego

- Taak ... ty nawet sobie nie zdajesz sprawy , jaki on jest biedny . - westchnął , kiwając głową .
- A za trzy ? . - zaśmiał się , patrząc na nią . Co jak co , ale z Mią rozmawiało mu się najnormalniej z dziewczyn xd .

Mia

- na szczęście nie zdaję ... i zdawała nie będe . - stwierdziła z uśmiechem xd .
- Diego ! - trzepnęła go w łepetynkę - nie kuś ... z resztą ... trzy kolekcje Armaniego to za dużo nawet jak na mnie ... musiała bym zmieniac ciuchy co dwadzieścia minut xd- zaśmiała się.
- ay ... nawet nie wiesz , jak dobrzemiec jedną,jedyną normalną osobę w szkole ... resztę gdzieś wcięło ... - mruknęła , krzyżując rączki na klatce piersiowej .

Diego

On zaś cichutko jęknął , udając , że go to zabolało . Po chwili jednak się roześmiał , po raz kolejny ją przytulając . - Dokładnie mam to samo . Tomasa nigdzie nie ma , innych też wcięło . Zostaliśmy tylko my .. - stwierdził , kiwając głową .

Mia

oparła główkę na jego ramieniu . - Vico i Celi też gdzieś wcięło ... Daddy już pojechał gdzieś i mnie jak zwykle zostawił . - mruknęła niezadowolona . Oczywiste jest to , że wolała by siedziec u siebie w Willi , niż nie miec co robic w szkole . Dobrze , że przynajmniej Diego ją rozumiał ... z resztą było dużo gorzej . xd

Diego

- O moim ojcu nawet lepiej nie mówić . - stwierdził , patrząc na nią . - Twój przynajmniej Cię kocha , a mój ? . Jemu zależy tylko na polityce . Mnie i matkę ma gdzieś . - mruknął . Mia w sumie była pierwszą osobą , którą Diego to mówił . Reszcie albo nie ufał , albo ich nie było .

Mia

- Kocha Cię ... na swój sposób ... jest jaki jest , nie mogę go bronic , bo mimo wszystko wiem , jak Cię traktuje ... - westchnęła , patrząc na niego . - a mój ... kocha ... ale nie tak chyba jak powinien ... unika tematu mamy jak ognia ... więcej czasu Petter mi poświęca niż on sam ... więc sama lepiej nie mam . - westchnęła , zagryzajac dolną wargę . xd