Leżaki .

Mia

Tak więc Mia przyszła tutaj , odpocząc . No tak ... a przy okazji pokazac kto jest numerem jeden w Elite Way School . Przeszła w bikini przez całe podwórko , uśmiechając się do każdego . Siadła na leżaku , zamykając oczka , przy tym opalając się .

Roberta

Roberta ledwo przyjechała do szkoły, a już ciekawie zaczęła. Kto by pomyślał, że zaraz trafi na takiego gbura jak Diego. Ohh wkurzał ją jak jeszcze nikt. Ciekawa była szkoły, dlatego też wybrała się na dalszy spacerek. Doszła do leżaków, zobaczyła tam jakaś blondi, dlatego położyła się na leżaku, trochę dalej od niej. Dokładniej to dzieliły je dwa leżaki. Przemknęła oczy, żeby się trochę wyciszyć.

Mia

Miuchna zaś nadal się opalała . Po chwili zaś otworzyła oczka , spoglądając na dziewczynę leżącą dwa leżaki dalej . - ayy .... - jęknęła - horror - mruknęła pod nosem . - ta dziewczyna będze moim kolejnym projektem ... najtrudniejszym z resztą ... ale spokojnie Mia ... dasz radę ... - westchnęła , ustabilizując oddech przy tym wachlując się .

Roberta

Roberta nie miała zamiaru na ową blondynkę zwracać nawet uwagi. Od razu wiadomo, że to zwykła lala, na pewno nie znalazłyby wspólnego języka. Ludzie, czy tu nie ma nikogo normalnego? Poczuła swój telefon więc wzięła go i zaczęła sobie tam coś w nim sprawdzać.

Mia

Cóż ... Mia na ogół była wychowana i kulturalna , więc postanowiła podejśc do owej osoby i się przywitac . Skoro dziewczyna jest nowa , a ona uczęszcza do szkoły od I klasy , to pokaże kulturę , i zagada . Tak więc wstała , podchodząc do dziewczyny . - hola ... zapewne jesteś nowa ? - spytała krzyżując ręce na klatce piersiowej , przy tym przyglądając się dziewczynie . Na jej włosy próbowała nie patrzec ... przerażały ją ... dosłownie .

Roberta

Cóż, z Robertą różnie to bywało. Podchodziła do ludzi, gdy było po nich widać, że choć trochę myślą. Blondynka na taką jej nie wyglądała, zwykła królewna. Jak widać będzie miała okazję się o tym przekonać, gdyż panienka do niej podeszła. Uniosła głowę znad ekranu telefonu i skierował wzrok na dziewczynę.
- co za różnica? - uniosła jedną brew - może nowa, może nie - zaśmiała się ironicznie - a ty barbie? Pewnie stara co? - spytała i obleciała ją wzrokiem.

Mia

Zaśmiała się . - barbie ? ... ay Dios Mio ... lepiej byś Barbie , niż miec siano palące się na łbie ... - stwierdziła , uśmiechając się . - owszem .... chodzę do EWS już któryś rok z kolei ... coraz gorsi ludzie tutaj przychodzą . Mama Cię chyba nie kocha prawda ? ... tak Cię ubiera - westchnęła , z litością w stronę dziewczyny .

Roberta

Zaśmiała się słysząc komentarz na temat swoich włosów. Usiadła na leżaku i odłożyła telefon. - słuchaj ... lepiej mieć .. czekaj jak to było - zastanowiła się chwilę - a tak siano palące się na łbie, niż nie mieć wgl mózgu - odgryzła się kręcąc głową z politowaniem. Słuchała jej dalej, zastanawiała się skąd jej się biorą te wszystkie teksty. Chyba jej główka wysiadła całkowicie. - coraz gorsi? Raczej ci najgorsi już tu są - dodała i rozejrzała się czy, aby nie ma tu kogoś kto mógłby ją uwolnić od tej lalki. Niestety, brak kogokolwiek wartego uwagi. Spojrzała znowu na stojącą blondynkę. - nie, nie kocha mnie - odparła ironicznie - nie musi, ja w przeciwieństwie do ciebie ubieram się sama - zaśmiała się ironicznie i znowu położyła się na leżaku.

Mia

- ay tak,tak ... i kto tu nie ma mózgu ... - zaśmiała się. - takie życie niekochających dzieci ... - wzruszyła ramionami śmiejąc się . - widzę , że nikt z rodziny kultury nie nauczył ... no cóż ... - uśmiechnęła się kładąc na leżaku . Specialnie słowa dziewczyny na niej wrażenia nie robiły , ani jej nie denerwowały . Wręcz przeciwnie ... lubiała się pośmiac .

Roberta

- kto nie ma mózgu? spójrz do lustra to się dowiesz - mruknęła rozbawiona. Kolejna osoba w szkole, która działa jej na nerwy. I to jednego dnia tyle przeżyć. Zaczynało robić się coraz ciekawiej, nie ma co. Panienka która chodzi tu od I klasy, cudownie po prostu. Pewnie typowa szkolna królewna. Rob strasznie takich osób nie znosiła.
- noo popatrz barbie jakaś ty spostrzegawcza ... - odparła z politowaniem - nie nauczyli mnie a tobie nic do tego - dodała i zajęła się znowu swoim telefonem. Ona też blondynę miała gdzieś, nie ruszało ją żadne jej słowo.
- a te zmarszczki to od kiedy masz? - spytała i zerknęła na nią.

Mia

- que ? zmarszczki ? - jęknęła , biorąc lustereczko do raczki . - ay ... zabawne ... - mruknęła z ironią w głosie . - chyba mówiłaś o swoich zmarchach zarazo . - westchnęła , ziewając . Dziewczyna ewidentnie nie lubiała takich ludzi . Zawsze się starała takowych zrozumiec , ale z taką osobą jak ta obok najzwyczajniej się nie dało .

Roberta

Zaśmiała się widząc jej reakcję. Co za dziewczyna, normalnie litości. Miała tylko nadzieję, że jest ona tu jedynym takim egzemplarzem. - bardzo zabawne - dodała rozbawiona spoglądając znowu na komórkę.
- wiesz ja jeszcze o zmarszczki nie muszę się martwić, za to ty i owszem. Wgl ten puder jaki masz na sobie, no litości - mruknęła i popatrzyła przed siebie znudzoną nawijką z barbie. W sumie nie wiedziała nawet jak ona ma na imię ...

Mia

Przekręciła oczkami , po czym się zaśmiała . Co jak co , ale Mijka miała taką cerę , że nie musiała się codzennie malowac , tak też było i teraz ... make-up'u nie miała na sobie , ale niech Ruda myśli co chce . Tyle ją to co i nic .
Zaśmiała się po raz kolejny , nadal sobie leżąc i się opalając .

Roberta

Cóż, może i nie miała, ale po cerze widać że używała. Rob rzadko używała takich pierdół, nie potrzebowała tego. Nie zwracała przez chwilę na dziewczynę uwagi, po chwili pomyślała jednak, że jej imię może się jej przydać.
- no to barbie jak masz na imię? Wyglądasz jak klon tego bezmózga w żeńskim wydaniu .. - zaśmiała się na samo wspomnienie owego kolesia.