Pokój nr 2 . -> Roberta .

Roberta

Rob wpadła do pokoju i szybko zamknęła drzwi. Pokój był pusty, nie było jeszcze żadnej z jej współlokatorek. Położyła gitarę obok swojego łóżka, po czym opuściła to miejsce.

Roberta

Po jakimś czasie wróciła wreszcie do pokoju z komórką w ręce. Położyła ją na półce po czym wyszła na górę i udała się do łazienki. Po jakimś czasie wyszła owinięta w sam ręcznik. Chciała się odświeżyć i przebrać. Zeszła na dół i stanęła przed szafą szukając czegoś do ubrania.

Diego

Diego zaś wpadł tutaj jak szalony . Co jak co , ale był wściekły za tą gitarę . Jeszcze większe było jego dziwienie , gdy ją tutaj znalazł . Wziął ją do ręki , stojąc w jednym miejscu . Nawet Roberty nie zauważył ...

Roberta

Roberta za to stała wciąz w najlepsze przed szafą nie licząc na to, że ktoś tu wejdzie. Pomyliła się bo zaraz usłyszała otwierane drzwi, a potem trzaśnięcie, gdy się zamknęły. Odwróciła się gwałtowanie i zobaczył Diego. Skrzywiła się widząc jak wziął gitarę ... A trzeba było ją lepiej schować, niż kłaść na wierzchu. Cóż, człowiek uczy się na błędach. Schowała się trochę za drzwiami - ktoś cię tu zapraszał? - mruknęła patrząc na niego.

Diego

Diego zaś przez cały czas warczał coś pod nosem . Gdy usłyszał Robertę , natychmiast się odwrócił , wciąż trzymając w ręku gitarę .
- Ty ... ty ... ją zabrałaś ?! . - wrzasnął , podchodząc pomalutku do dziewczyny . Cóż .. wściekły to on był jak nigdy .

Roberta

- nie wiesz wyrosły jej nóżki i sama do mnie przybiegła, albo nie przyniosły mi ją krasnoludki. Jest twoja? - spytała z lekką ironią w głosie i skrzyżowała ręce na piersiach. Cóż, nie była to zbyt fajna sytuacja, wnioskując to w jakim była stroju. Ale mniejsza oto. Widać, że Dieguś nie był zbyt wesoły. Czyli udało jej się go wkurzyć.

Diego

- Zaraz ty będziesz miała dodatkowe nóżki i też sama przybiegniesz . - warknął z ironią w głosie . Tak .. Dieguś był wściekły . Zacisnął piąstkę , patrząc na dziewczynę . - Nie chcę Cię widzieć więcej razy na oczy ! . - wrzasnął , biorąc do ręki gitarę . Nawet w sumie nie zauważył , że Rob była w samym ręczniku .

Roberta

- wystarczy mi moja para nóg, bez łaski - przekręciła oczami i podeszła do niego. Śmiała się w duchu, widziała jaki jest zły. I właśnie oto chodziło, szkoda tylko, że nie zdążyła jej bardziej popsuć. - nie musisz, ktoś ci każe mnie oglądać? - spytała ironicznie i zbliżyła się jeszcze bardziej - ładna gitara, szkoda byłoby gdyby coś się jej stało .. - mruknęła z lekkim śmiechem dotykając gitary po czym spojrzała na Diegita unosząc lekko jedną brew do góry.

Diego

- Ani waż się jej tknąć ! . - warknął ponownie , odsuwając się od dziewczyny , po czym podszedł do drzwi . - Pożałujesz tego ... - mruknął . Diego postanowił jednak poczekać na odpowiedni moment . I tak to było pewne , że się na dziewczynie zemści . Po chwili zaś wyszedł z sypialni Roberty , oczywiście z gitarą w ręku . Wiedział , że gdyby Pascual by go tutaj zobaczył , mogłoby być nie za ciekawie .

Roberta

- już się boje - zaśmiała się mówiąc to jak on już wychodził. Widać, że bardzo zależy mu na tej gitarze, no to mamy na niego haczyk. Warto by go wykorzystać. Roberta się zaśmiała i poszła na górę się ubrać po czym opuściła pokój.

Roberta

Wróciła dość późno, większość czasu spędziła na polu. Siedziała nad nową piosenką, która i tak jeszcze nie skończyła. Weszła do pokoju i schowała kartkę z tekstem w tajne miejsce. Poszła się umyć, przebrała się po czym zeszła na dół, położyła się i zasnęła.

Roberta

Obudziła się rano i zwlokła się z łóżka. Wciąż nikt do pokoju nie przybył. Poszła na górę, umyła się i ubrała. Posiedziała chwilę w pokoju po czym go opuściła. Jak zawsze z ulubioną gumę w buźce i telefonem w ręce.