Basen .

Roberta

Przetarła ręcznikiem twarz, jej oddech już się lekko uspokoił. Spojrzała na niego i nie wiedziała co ma powiedzieć, chyba pierwszy raz w życiu. Ale jednak zachowała się tak jak zwykle, nie miała zamiaru mu dziękować. Mimo, że uratował jej życie. Uratował, mimo, że to on sam je naraził.
- idioto mógłbyś pomyśleć nim coś zrobisz .. - mruknęła i wstała z tego leżaka.

Diego

- Ciesz się lepiej , że nie wrzuciłem Cię do tej wody jeszcze raz . - westchnął , również wstając . - Mogłabyś chociaż podziękować . - stwierdził , powolutku idąc w stronę wyjścia . Jemu też niezręcznie było .

Roberta

- powodzenia, nie robi mi to różnicy - mruknęła jeszcze do niego wycierając się tym ręcznikiem. Była mu wdzięczna za to że jej nie zostawił, ale duma nie pozwalała jej zachować się inaczej.
- podziękować? za to, że wrzuciłeś mnie do wody? pewnie, jeszcze ci pogratuluję . - dodała i sama ruszyła do wyjścia. Po chwili już jej tu nie było.

Diego

On zaś przekręcił tylko oczami , po czym zabrał stąd swoją gitarę . Po chwili i jego tutaj już nie było .